czwartek, 7 kwietnia 2016

Rozdział 3 " Be strong,dont cry"




Cześć !
Jak widzicie jest i next c;
***********************************************
Ubrałam pudrowe jeansy , kremowy t-shirt , bluzę oraz trampki.
Mogłyśmy wyruszać .....
Jechałyśmy i jechałyśmy , droga bardzo się dłużyła. W pewnym momencie już nie wytrzymałam i zapytałam ile jeszcze.
Na to mama odparła że około 20 minut. No dobra ....przetrwamy. Najgorsze było akurat to że nie zabrałam słuchawek. Czyli to bez czego nie potrafię się obejść. A więc wpatrywałam się zamulistym wzrokiem w mijające krajobrazy za oknem. Ciekawe co tam w szkole ... Napisze do Kate.
~Kate~
Reszta lekcji minęła nawet spoko. Nareszcie koniec męki i udręki. Szkoda tylko że mam te dwie jedynki z matmy. Mama mnie zabije ...
No trudno już...
Weszłam do szatni, przebrałam buty, ubrałam kurtkę i podłączyłam słuchawki. Już miałam wyjść gdy nagle zaczepiła mnie Stasy
-Ej poczekaj na mnie , idę w twoją stronę!
Niezbyt fajnie byłoby odmówić więc bez oporu zgodziłam się.Musiałam jednak odłączyć słuchawki ...
-No okej.
Stasy jest nawet fajna chociaż czasami trochę zaborcza. A poza tym Lisa zawsze jest zazdrosna ... Musi wyluzować.
Ruszyłyśmy do domu.
W drodze rozmawiałyśmy na różne tematy.Od szkolnych odpałów po rozważania polityczne.
Bardzo swobodnie nam się rozmawiało.
Chwile późnej byłyśmy pod moim domem.
-Co dziś robisz ?- zapytała
-Emm nic a co?
-Może przejdziemy się na miasto. Widziałam świetne T-Shirty z nadrukami. Mówię ci extra!
-Spoko , z chęcią przejdę się!- dawno nie bylam na miescie oj dawno...
-Dogadamy sie w SMS ok?
-Ok. Do zobaczenia !
Wbiegłam po schodach i wpadłam do domu. Rzuciłam się na łóżko. Zerknęłam na telefon.
Zobaczyłam SMS od Lisy:


Hej! Nie było mnie w szkole bo tata miał wypadek. Może jak wrócę to przejdziemy się gdzies? Wracam po 18 :)


Hmm trudna sprawa. Przeciez nie powiem jej ze ide ze Stasy na miasto. Obrazi się...
Napisze jej że nie dam rady. Jakoś uda nam się wrócić przed przyjazdem...Potem będę zmęczona ... I co wymyślę? Bedzie za późno na jakiekolwiek działania.


Ja:
Cześć:)
nic mu nie jest ?
Będę się uczyć na test z angola. Nie mam czasu a szkoda :((


Ok załatwione. Chwile później przyszedł sms od Stasy:
Hej :D To o której ?
Bez wahania odpisalam :
Może 17 ?Damy rade do godziny wrócić ?
Sta sy:
Myślę że tak :)


Uff wszystko opanowane ...


~Lisa ~
Byliśmy pod szpitalem.
-W której sali jest tata ?-zapytałam
- 37 - odparła mama.
Ruszyłyśmy w stronę sal.
Hm 30,34, 36....Jest ! 37 !
Wpadłam do sali i widząc tatę od razu go przytuliłam.
-Co się stało ? Dobrze sie czujesz ?
-Spokojnie -odparł zachrypniętym głosem.
Jechałem autem i wpadłem w poślizg. Straciłem przytomność bo auto dachowało.
Podobno zderzyłem się też z ciężarówką z przeciwległego pasu.
-Ale co ci jest ?- dodała mama
-Miałem wstrząs mózgu... Złamałem rękę, nogę i jedno żebro. Wszystko mnie boli. W dodatku czuję sie nie najlepiej ....
-Wyjdziesz z tego?
-Myślę że tak....
-Kocham cię tato !- rozpłakałam się w ułamku sekundy.Mama też przytuliła tatę, miała łzy w oczach.
Siedziałyśmy przy tacie sporo czasu. Opowiadałam mu o szkole, ocenach , o cioci...
Jak my sobie teraz poradzimy?


"Be strong
Do not cry, do not despair
I will be fine in this faith"


~Kate~
Nadeszła 17. Wyszłam przed dom. Na szczęście sklep z odzieżą był otwarty do 18:30 więc czasu było sporo. Chwilę później ujrzałam Stasy. Miała na sobie czarne jeansy , czerwoną kurtkę i trampki.
Ja natomiast ubrałam szare jeansy, białe buty i błękitną koszulkę + plus kurtka.
Byłyśmy gotowe.
Szłyśmy ulicą ponownie rozmawiając na różne tematy. Sklep był kilka ulic dalej, znajdował się na Krakowskiej. Nawet nie zauważyłam jak szybko zleciała droga. Przy rozmowie czas szybciej płynie....
I Już stałyśmy pod sklepem. Bez wahania weszliśmy do środka.
-Wow, przyznam że fajne są koszule. Tamta czarno biała idealnie pasowałaby do twoich jeansów. Śliczna jest !
- Mnie bardziej podoba się tamta czerwona. Jest równie ładna.
Wymieniałyśmy się tematami do woli. W końcu zdecydowałam się na T-shirt z nadrukiem o którym wczesniej wspominała Stasy. Ona natomiast wybrała koszulę. Zapłaciłyśmy po czym poszłyśmy do jednego sklepu z butami, potem jeszcze na Kebaba i oczywiście do sklepu z gadżetami.
-Kurczę ! Już dochodzi 18 ?! Tak szybko??
-Nie ma się co dziwić , długo juz łazimy po sklepach.
Nie spodziewałam sie ze tak szybko minie. Czas wracać! Prędko!
A więc za namową Stasy ruszyłyśmy w kierunku domu. Szłyśmy tą samą drogą.
Już miałyśmy skręcić gdy nagle zza zakrętu wyszła Lisa.
-Ach tak ....widzę jak się uczysz na angielski !-powiedziała naburmuszona.
Wiesz co ? Nie spodziewałam sie tego po tobie !
-Ale to nie tak ...Lisa....


***************************
Ok. Uff skończone ...długi next no nie ?
Mam nadzieje ze jest OK ^^
Pozdrawiam cieplutko !
~Roxy









12 komentarzy:

  1. Ojej, naprawdę mnie wzruszył koniec... :')
    Piękne!
    Jutro albo dziś dam 2 rozdział!
    Pięknie to napisałaś!
    Wydasz kiedyś ta książkę? Na pewno kupię!
    Pozdrawiam i życzę więcej pomysłów!
    Pa!
    HermaArt

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i czekam na next u cb ^^
      Pozdrawiam:*

      Usuń
  2. Świetny next ;)
    Bardzo przyjemnie się czyta
    Czekam na więcej :)
    Pozdrawiam !!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Miło się czytało :) Fajny next ;)
    Pozdrawiam!

    stajniaravel.blogspot.pl

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajne opowiadanie ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Supii się czytało ^ ^
    Roxuch xD

    OdpowiedzUsuń
  6. Baardzo fajnie się czytało...! ^^ Też myślałam nad zrobieniem opowiadania na blogu, oczywiście nie będzie to prawie identyczne jak Twoje tylko moje, własne :)
    ~Hope z http://starsshadowsstables.blogspot.com/... ^3^

    OdpowiedzUsuń
  7. TO JUŻ KONIEC?!

    OdpowiedzUsuń