niedziela, 13 sierpnia 2017

Wycofana klacz lipicańska Schleich

Hej Kochani!
Dzisiejszy post poświęcę wycofanej klaczy lipicańskiej ze Schleich o numerze katalogowym 13603. Opis tej pani zapowiadałam baardzo dawno ,a więc możecie nawet nie kojarzyć, że kiedykolwiek coś o niej wspomniałam. Trafiła do mnie z OLX w stanie bardzo dobrym, posiada tylko kilka rysek i plamek ''nie do zmycia''. Cena była odpowiednia, a więc czemu nie skusić się na nią? :)
Miłego czytania!
Klacz jest maści siwej, ale nie jest ona całkowicie jednolita.W niektórych miejscach możemy dopatrzeć się lekkich przejaśnień. Grzywa ma kolor szary, ale odcień jest  o wiele ciemniejszy od koloru grzywy klaczy lipicańskiej na rok 2013 (nr 13737). Porównania będą pod koniec posta.
 
Na wszelkie niedomalowania i przeciągnięcia przymykam oko,bo to w końcu 'stary' model.

Jeżeli chodzi o rzeźbę, to nie mam do niej żadnych zastrzeżeń. Wszystko wydaje się być proporcjonalne.
Klacz nie ma wyrzeźbionych strzałek, ale posiada za to podkowy. Wydaję mi się,że chód, którym się porusza to stęp.
Ogon ma lekko uniesiony.
 
Grzywka zwiewa na dwie strony, dodając jej uroku.
Najbardziej spodobało mi się wykonanie głowy- widać żyłki i ładne, kształtne ganasze. Oczy mają namalowane białka, co jest dużym plusem do realizmu modelu.
 
Jedyną rzecz, którą zmieniłabym w tej klaczy to kopyta. Mają one pomarańczowo-beżowy (?) kolor i trochę psują całokształt. Pamiętajcie jednak ,że jest to tylko moja opinia i nie musicie się nią sugerować :)

U mnie nosi imię Florida. Hm, to chyba tyle , co mogę powiedzieć o wyglądzie tej klaczy. 
 Zobaczcie teraz porównania.
( klacz lipicańska nr 13737 i źrebię lipicańskie nr 13820)
 
Maluch powyżej też czeka na opis.

Podsumowując, bardzo lubię ten model i mogę Wam go spokojnie polecić. Niestety jest już wycofany, dlatego nie znajdziecie go w sklepach (chociaż mała szansa zawsze jest). Możecie poszperać na OLX i (tak jak ja) kupić go właśnie tam, od prywatnego sprzedawcy. Wiele osób sprzedających tam modele (oczywiście nie mówię,że wszyscy) nie zdaje sobie sprawy ile wart jest dany model i sprzedaje nawet po 10zł. Nie są świadomi tego, że koń wycofany  ma większą wartość i mogliby go wystawić o wiele drożej. Niektórzy też chcą się ich po prostu pozbyć. A więc łapmy okazję, bo czasem może trafić się coś naprawdę fajnego :)
Pozdrawiam cieplutko i do następnego!
Roxy